Naszym zadaniem było przygotowanie środowiska do komunikacji między lekarzem a jego pacjentami. Do tego doszło też projektowanie logo, które w przyszłości ma być symbolem kliniki ginekologolicznej. Stało przed nami wyjątkowo trudne zadanie, kreowanie symbolu dla takiej branży wiąże się ze świadomością, że naszą grupą docelową są pacjenci, wśród których przestrzał wiekowy jest szeroki.
Idąc zasadą minimalizmu musieliśmy w prosty i przejrzysty sposób oddać delikatność i intymność branży. Najtrudniejszy był pierwszy krok. Zależało nam na tym, żeby to logo miało swoją poetykę, którą można niejednoznacznie interpretować. Początkowo szkice opierdały się o wazon z kwiatami, dwie dłonie okrywające jedną pośrodku czy kobiece kształty.
W pewnym momencie zadaliśmy sobie pytanie z czym kojarzy nam się zawód ginekologa i cel w jakim pacjentki się do niego udają. Pozwoliło nam to na stworzenie wyjątkowej poetyki powyższego symbolu.
Przyrównaliśmy ginekologię do hodowli kwiatu w wazonie. O takowy trzeba dbać, żeby w przyszłości wypuścił pąki i pozwolił żyć nowym kwiatom. Stąd w logo wizerunek przypominający roślinę w wazonie, w niżej partii przechodzący w subtelne kobiece kształty. Wszystko w podkreślających delikatność i profesjonalizm, ponad to budujących zaufanie falistych liniach.
Jednak zlecenie nie polegało tylko na logo. Przede wszystkim szukaliśmy dobrego sposobu bezpośredniej i szybkiej komunikacji między lekarzem a pacjentami a także między samymi pacjentami. Wybraliśmy założenie strony na Facebooku wraz z podpięciem do niej grupy. To właśnie grupa była naszym głównym celem, bo to ona miała służyć do komunikacji (strona bardziej jako reklama). Poniższy baner to zdjęcie w tle dla tej grupy. Nadal zależało nam na minimaliźmie, ale też na spójności z głównym symbolem. Chcieliśmy, żeby zdjęcie w tle było nieco inne od loga, ale i tak pierwszy kontakt z nim miał wywołać “okej, tu chciałam się dostać.”.
Grupę podpięliśmy pod przycisk “skontaktuj się z nami” leżący na samej górze strony. Interfejs Facebooka jest na tyle intuicyjny i dla wielu znany, że nie ma problemu z trafieniem na grupę. Na górze strony w zdjęciu w tle zamieściliśmy instrukcję mówiącą o tym jak przenieść się do grupy dla pacjentów.
Wszystko jest zatem proste i czytelne, a zarazem bogate w spójne i romantyczne podejście.